Fotografowanie modeli, mini studio
Kilka słów…
Na wprowadzeniu chciałbym wspomnieć, że do napisania tego artykułu zainspirował mnie wpis w blogu Corvus Miniatures, który z kolei był zainspirowany przez fotografię ze studia Mantic Games.
Gdy zobaczyłem ten wpis, pomyślałem sobie, że zrobienie takiego aluminiowego pudełka do fotografii to świetny pomysł, ale zrobiłbym kila rzeczy inaczej. Kilka lat temu eksperymentowałem z małymi kartonikami owiniętymi aluminium, by wyeksponować źle oświetlone fragmenty miniaturek (Photoshop za dużo z tym nie zrobi), ale porzuciłem to, gdyż było to niezbyt wygodne. Jeżeli ktoś z Was robił zdjęcia miniatur w małej skali (lub małych przedmiotów) to założę się, że natrafił na kilka problemów:
- Światło jest nierównomiernie rozłożone na całej powierzchni fotografowanego przedmiotu. Niektóre części są bardziej oświetlone (a czasem prześwietlone), niektóre mniej, niektóre są całkowicie schowane w cieniu (światło wędruje od źródła do powierzchni po linii prostej i za bardzo nie można z tym nic zrobić (prawie), to fizyka ;) ).
- Kiedy postawimy lampę za blisko przedmiotu tworzą się tzw. “gorące punkty” (powierzchnie bliższe do źródła światła stają się jaśniejsze i dodatkowo pogłębiają cienie. Nie wygląda to ładnie, może zmieniać postrzeganie przedmiotu i jego kolorów. Drugą rzeczą jest to, że te za jasne punkty przyciągają uwagę obserwatora (to z kolei jest ludzka psychologia).
- Fotografowany obiekt rzuca cień.
W tej sytuacji jest kilka rozwiązań:
- Robienie zdjęć za dnia w dobrze oświetlonych miejscach.
- Kupienie lub wykonanie namiotu bezcieniowego z 2-3 źródłami światła.
- Zrobienie sobie pudełka jak niżej.
Pierwsza opcja jest dobra jeżeli masz słoneczną, bezchmurną pogodę i nie pracujesz w nocy (co nie sprawdza się w moim przypadku, bo jestem stworzeniem nocnym i zawsze jak wychodzę na dwór to pada ;) ).
Namiot bezcieniowy jest może najlepszym rozwiązaniem (rozprasza światło, eliminuje gorące punkty), ale wymaga czasu do rozstawienia, zżera sporo miejsca, wymaga 2-3 źródeł światła by dobrze oświetlić fotografowany obiekt. Dodatkowo światła generują ciepło i mogą trochę kosztować. W moim przypadku problemem był brak miejsca i ustawianie świateł. Statywy, które byłyby wystarczająco małe były raczej trudne do znalezienia, pozatym nieznoszę ciepła.
Trzecia opcja jest chyba najbardziej rozsądna, szybka do rozstawienia, można robić zdjęcia kiedy się chce, wymaga tylko jednego źródła światła, jest tania i można ją wykonać w 1,5-2 godziny o ile dysponuje się odpowiednimi materiałami.
Co jest w takim razie potrzebne?
- Nożyczki,
- nożyk precyzyjny,
- taśma przeźroczysta,
- 5/6 arkuszy tektury 2mm (rozmiar a4),
- folia aluminiowa .
Karton można łatwo znaleść w sklepach z artykułami plastycznymi. Mi udało się kupić arkusz 80cmx60cm, grubości 2mm i pociąć go według potrzeb.
W pierwszym kroku łączymy trzy arkusze kartonu a4 taśmą. Sprawdź czy możesz je złożyć zanim przejdziesz do następnych kroków. Powininno się je złożyć w jeden arkusz a4. Popełniłem błąd w moim egzemplarzu i nie mogłem złożyć wszystkiego do a4, ale do a3 już się udało.
Drugi krok to przyklejenie folii aluminiowej. I tutaj jest mała różnica – pogniotłem folię przed przyklejeniem jej taśmą. To spowoduje, że powierzchnia od której odbijało się światło bardziej nieregularna i światło będzie bardziej rozproszone. To zmusi światło do odbijania się w pudełku z szerszym zakresem kątów.
Kolejną róznicą jest użycie dodatkowych arkuszy a4 owiniętych aluminium na górze i dole pudełka. Jeżeli światło może się odbijać od dołu, prawej i lewej strony to dlaczego nie mogłoby padać od góry?
Efekt końcowy wygląda następująco:
Dodanie tła i kilka innych pomysłów
Teraz można dodać tło (namalować/wydrukować) i przyczepić spinaczem/przykleić do arkusza a4 tektury. Inną opcją byłoby przyczepienie gładkiego lub pofakturowanego materiału. To może być cokolwiek.
Na stronie Corvus’a można znaleść gotowe do użycia tła zrobione w Photoshopie i można je sobie od razu ściągnąć i wydrukować.
Na zdjęciu powyżej postawiłem model ze zwykłym niebieskim tłem (2mm arkusz a4 z przyklejonym kolorowym papierem). Drugą opcją byłoby ukształtowanie materiału lub wygięcie kolorowego papieru (być może z jakimś gradientem) i robienie zdjęć z pudełkiem/bez pudełka jako podstawy pod model. Mam nadzieję, że ten rzut z boku będzie wystarczająco klarowny:
Inną rzeczą, która przyszła mi do głowy to dodanie półprzeźroczystego papieru (papier śniadaniowy)/białego materiału (jak w namiotach bezcieniowych) pomiędzy lampę a fotografowany obiekt by bardziej rozproszyć światło. To powinno wyeliminować gorące punkty raz na zawsze i moglibyśmy wykorzystać najlepsze rzeczy z ww. rozwiązań.
Przykłady
Poniżej są przykłady zdjęć zrobionych z wykonanym pudełkiem/bez pudełka, z tymi samymi ustawieniami aparatu i jedną lampą. Nie modyfikowałem zdjęć, jedynie je wykadrowałem. Warto zwrócić uwagę na cienie w obu wersjach zdjęć (za modelem i po lewej stronie). Zdjęcia po prawej mają kompletnie wyeliminowane cienie i o to właśnie chodziło!